
Czasem mówię na niego “mysza”, a to głównie z powodu kształtu głowy: ma małe, okrągłe uszka i krótki pyszczek. Powiedzcie sami: czy Pepin nie wygląda trochę myszowato? Ponadto takie określenie w pewnym stopniu uosabia charakter Pepina. To niezwykle łagodny świniak. Nie potrafię sobie wyobrazić, żeby chociażby na mnie fuknął. Jest niezwykle przyjazny i bardzo delikatny w kontakcie z człowiekiem, ale i odrobinę nieśmiały. Trochę czasu mu zajęło zanim w ogóle zaczął wyrażać zgodę na dotyk i do dziś pozostał dość zdystansowany, jeśli chodzi o kontakt fizyczny.